Jan Wojewódzki otrzymuje wymiar spornych sianożęci na południe od miejscowości Kniazie we włości iwanowskiej. Przepisał, zredagował i mapką opatrzył Jakub Brodacki.
Jag 906, s. 72 wg pierwotnej numeracji (skan 80)
Rozdział JMP Jana Wojewódzkiego grunt, którym był w odmianę zajął, w pomiarę JMP Jakubowi Karolowi Madalińskiemu wojskiemu mścisławskiemu, za który to grunt nie pozwolił JMP wojewoda smoleński odmiany dawać JMP Wojewódzkiemu, ale ustnie rozkazał mi, aby pan Wojewódzki na swej daninie według przywileju JKM przestawał w starych granicach. Co ja czyniąc, woli i rozkazaniu JMP wojewody zjechawszy na te grunty, którem oddał był JMP Madalańskiemu, za którem był miał dać odmianę JMP Wojewódzkiemu, którem odciął te grunty jako są same w sobie w starych granicach mając przy sobie mężów starożylców, którzy się w tych wioskach rodzili i dobrze tych gruntów wiadomi poddani JKM, [mianowicie:]
-
wójta z włości iwanowskiej Lewona Wasilowicza;
-
Waśka Chrołonka;
-
Iwana Michayłowicza;
-
i cita [?] Sazonowa Dmitr Michayłowicz;
-
i Misaka Wasilew JMP Bielickiego wójt;
-
Andros Mikitynicz i Łazara Ihnatowicza JMP Sadowskiego.
Którzy to mężowie tę granicę starą odwiedli od gruntów przylepowskich i gruntów Truniowa i Boryskowa, po ruczaj Bieławiec, który wpada w rzekę Wieprzynicę.
Która to ściana ograniczenia tak się w sobie ma. Naprzód poczyna się granica tej ściany od rzeki Wieprzyny i od ujścia ruczaja Bieławca, przy którym na brzegu kopiec narożny usypany, który dzieli grunt po prawej ręce pana Jakuba Karola Madalańskiego wojskiego mścisławskiego Boryskowa, a po lewej stronie grunt JMP Jana Wojewódzkiego Kniaziego. Od tego ujścia i kopca w górę do dębów dwóch, na których nacięto krzyże i po trzy wręby. Od tego mchu i dębów, tąż ścianą idąc przez Czarny Las, kładąc znamiona na dębach i jodłach, i na różnych drzewach krzyże i po trzy wręby wycięto, idąc do rzeki Tuszomle. A przez rzekę Tuszomlę, tąż ścianą prosto idąc, wedle gruntu Trutniowa przez [s. 73:] wielkie mszarzyny w wierzchowie ruczaja Rozinca. A z wierchowia tymże ruczajem w niż do drogi, która idzie z Jałowiec do Drobuża. Przy której drodze, w temże rowie dwa dęby z krzyżami i wrębami. Od tych dębów przez drogę, tymże rowem i ruczajem Rozincem w niż idąc, ku rzeczce Soża, nie dochodząc po lewej ręce Soża, po suchy brzeg lasu wielkiego, póki woda zalewa, na rozwodzie po prawej ręce zostawując wcale czarne lasy przylepowskie, które z dawna należą do Przylepowa. [Dalej] wedle sianożęci, aż do Przerwy, którą z jeziorka wylewa w rzekę Soż wpada, przeciwko tego lasu czarnego, wszystkie sianożęci na brzegu Soża leżące zostawuje wcale JMP Wojewódzkiemu przez tychże pomienionych mężów, którzy te granice i sianożęci pod przysięgą wszyscy odwiedli, które należą JMP Janowi Wojewódzkiemu, według Bojarszczyzny jemu danej. Pisan w Smoleńsku dnia dwudziestego szóstego marty roku tysiąc sześćset dwudziestego ósmego.