Marcin Karliński otrzymuje wymiar we włości iwanowskiej na południowy wschód od Smoleńska.
Treść dokumentu wysoce niejasna z powodu licznych uszkodzeń; rozrzut miejscowości, rzek i nazw topograficznych nie pozwala na precyzyjne zrozumienie treści. Jednak z innych dokumentów Metryki Litewskiej wynika, że na obszarze tym przed i po roku 1634 znajdowało się kilka danin Marcina Karlińskiego. Zarówno w ML, jak i w księdze Zaręby daniny te znajdują się we włości iwanowskiej. Jeśli jednak brać na poważnie mapy ujezdu smoleńskiego sprzed roku 1609 sporządzone przez rosyjskich historyków, to wynikałoby z nich, że majątek ten znajdował się również we włości dołhomowskiej, bohorodskiej, a może i jesieńskiej (jeżeli w czasach przynależności smoleńszczyzny do RP taki jednostka administracyjna istniała!).
Przepisał WK, zredagował i mapką opatrzył Jakub Brodacki.
Jag 906, s. 421 wg pierwotnej numeracji (skan 364)
Adam Zaręba Mierniczy JKM województwa smoleńskiego przysięgły.
Czynię wiadomo komu wiedzieć należy, iż obaczywszy przywilej KJM Panu Marcinowi Karlińskiemu chorążemu smoleńskiemu na włók sześćdziesiąt we włości iwanowskiej w końcu pierwszych włók danina między drogami dwiema jeleńską i dobyńską od zamku idąc. Przy tym list uważywszy do siebie wydany JP wojewody smoleńskiego, abym pomienioną liczbę włók wymierzył w tychże miejscach, aże pod grunty skarbowe, które wzięto za pobór po nieboszczyku Panu Stanisławie Kryckim po rzeczkę Nahać. A czego by w tych miejscach nie dostawało, żeby i po obu stron dróg nazwanych, a nawet i w końcu albo w tyle gruntów skarbowych, aże ku rzece Sorowi [Sowi? Sożowi?].
Tedy zajechawszy na miejsca pomienione stanąłem [?] drogą bobyrowską, aże w tej, bo w nieboszczyka Jakuba Wojewódzkiego blisko Bobyrowa i poszedłem tąż drogą na dół ku zamkowi, aż do śrzód drogi bobyrowskiej. A i co idzie do kozaków Hołowaczowych. Stąd tam uczyniłem tryb poprzek lasami, aże do drogi jeleńskiej w wierzchowie Drosny. I tą drogą poszedłem przez rzeczkę Drosnę, aże do rzeczki Mchu, kędy postawiłem trzy kopce: jeden JMP Karlińskiego, drugi skarbowy, trzeci kozakowy Ciecierewnikowi [?] dwa. Na tej stronie, gdzie pustosz Carowo i Ciecierewnik, a trzeci na stronie Pana Chorążego idąc rzeczką w górę od gościńca jelińskiego zostawiłem obiema stronom po jednym brzegu rzeki Naha[ci?] do ruczaja olchowego, który się podał Kusczowi, poty kładzie się granica Kurowa pustoszy skarbowej po tej stronie Soza [Soży?], bo już dalej w górę do wierzchowia idąc oba brzegi Pana Chorążego i jako [?] tym obrębie pomienionym po olchowy ruczaj nie stało tak wiele gruntu, abym dostateczny [?] wymierzył włók sto, bo to już miał pierwej JMP pierwej pana gości [?] wymienionych ode mnie i trzymał to dawno w [nieczytelne]. Tedym [nieczytelne] granicą że póki go stawało aże przez lasy albo [nieczytelne] gdzie [nieczytelne] na tymże boru przy ten pana Wojewódzkiego, a w tyle ziemie skar [nieczytelne] JMP ostatek włók zaczętych niespełna sto to [nieczytelne] tej ściany i kiziesiąt [?] puściwszy tryb o ścianę Panu Wojewódz[kiemu] [nieczytelne] wedle kopców wskiej [?] kędy się granica poczęła i tam się kończy [nieczytelne] mierniczy JMP chorążemu smoleńskiemu [nieczytelne] las czarny i z moją pieczęcią pisan na pustoszy nazwanej Lipkach [?] dnia [nieczytelne] tysiąc sześćset trzydziestego czwartego.