Przepisał i zlokalizował na mapie Władymir Prochorow. Zredagował i mapką opatrzył Jakub Brodacki.
Jag 906, s. 364 wg pierwotnej numeracji (skan 317)
Adam Zaręba mierniczy JKM województwa smoleńskiego przysięgły.
Czynię wiadomo tym pisaniem mojem, iż za przywilejem JKM pana N.M. i za listem Jaśnie Wielmożnego JMP Aleksandra Korwina Gosiewskiego [s. 365:]wojewody smoleńskiego, starosty puńskiego etc., od Królestwa IchM na Dorohobużu i innych zamkach w województwie smoleńskiem leżących, od Moskwy rekuperowanych, przełożonego, abym wymierzył gruntu do paszni i osady zgodnego włók pięćset na koni sto Tatarom JKM w starostwie dorohobuskiem we włości siemlowskiej nad rzeką Osmą leżące.
Jednak postrzegając tego, aby na każdej pustoszy według pomiaru i ograniczenia, pewna liczba koni osadzona była, mianowicie na pustoszy Konaszowie, wymierzono i ograniczono gruntu:
– włók dwadzieścia pięć morgów dwadzieścia na koni siedm, na każdy koń z osobna włók cztyry, bez morgów dziesiąciu,
– a gruntu i lasu na uroczyskach włók dziesięć morgów dziesięć*, każdemu z nich włóka jedna morgów dziesięć.
W tej wiosce osiadło koni [sic!] cztyry: Jan Polanski – „koń” jeden, Marcin Polański – „koń” jeden. A pustych „koni” trzy. Na tychże pognojach tego siedliska, także w polu zarówno, mają się miarkować.Do tychże „koni” dodano pustosz Rożnowo.
Tego gruntu pierwsza ściana granice od rzeki Osmej, od ujścia ruczaja kawirowskiego. Tym ruczajem w górę idąc, przez drogę z Kawirowa do Konaszewa idącą, w ścianę przesieczoną, znamionami na drzewach, krzyże i po trzy wręby wycięto, idąc do drogi z Kawirowa do Rożnowa idącej, przy której kopiec usypany. Tążścianą przez las czarny do granice bołdynskiej Szy[łow]a. A granicą bołdyńską wprawo do dębu z dwiema krzyżami i trzema wrębami wyciętemi, na tej granicy przy błocie stojącego. Od tego dębu w prawo, znamionami na drzewach przez czarny las, zajmując starą sadzawkę rożnowską, do drogi z Larkowa do Rożnowa idącej, przy której kopiec usypany. Tążścianą, znamionami na drzewach, przez mszarzyny, trochęścianą zakrzywioną idąc do kopca narożnego, który dzieli grunt po lewej stronie Larkowa i Koledzina, a po prawej grunt Konaszowa. Od tego kopca w prawo, prostąścianą idąc znamionami na drzewach, w rowek mszysty. A rowkiem mszystem w starą granicę konaszowską, w wielki rów konaszowski. A rowem wielkiem i ruczajem w rzekę Osmę.A rzeką Osmą w niżśrzodkiem idąc do ujścia ruczaja kowirowskiego. U którego się pierwsza ściana granice zaczęła i tam się kończy.
Które to włók pięć morgów dwadzieścia, {na} koni siedm z dodatkiem w drugiem obrębie, przy granicy wiaziemskiej, włók dzie[s]ięciu morgów dziesięciu wymierzawszy, za przywilejem JKM i za listem JMP wojewody smoleńskiego podałem w moc, wieczne dzierżenie Tatarom JKM konaszowskiem, zwyż mianowanym, i towarzyszom, którzy i tam osięda. A zaczym osiędą, te puste grunty mają być w zawiadowaniu urzędu zamku dorohobuskiego, dla pretszej osady.
A w Śrzedniem Zamku plac jeden na koni pięć, dla pobudowania domku, i ogród za zamkiem.
Na com dał ten list mój wymiaru i ograniczenia mego, z podpisem ręki mej własnej i z moją pieczęcią. Pisan w Smoleńsku dnia dwudziestego augusta, roku pańskiego tysiąc sześćset dwudziestego szóstego.
*Błąd pisarza! Powinno być: „włók dziewięć morgów dziesięć”.